Popularyzuje wiedzę o Unii Europejskiej, widząc w niej szansę rozwoju dla Polski. W spotkania z obywatelami inwestuje własny czas i pieniądze. Nie zgadza się z działaniami władzy, która manipuluje i zaprzecza faktom. Wie, że trudno działać w zakłamanej atmosferze. Mimo to, nie rezygnuje z działań i prób dialogu.
Rozmowa z Olgierdem Łukaszewiczem, aktorem teatralnym i filmowym, związanym, między innymi z Teatrami: Dramatycznym, Powszechnym, Współczesnym i Polskim w Warszawie. Występował także na scenach niemieckojęzycznych, dwukrotnie wybrany na stanowisko Prezesa Związku Artystów Scen Polskich (2002-2005 i 2011-2018). W 2017 roku założył Fundację My, Obywatele Unii Europejskiej im. Wojciecha Jastrzębowskiego. Autor książki: Seksmisja i inne moje misje.
Laura Jurga: Jak Pan postrzega obecną sytuację w Polsce?
Olgierd Łukaszewicz: O, jakie spostrzeżenia pani pyta?
Mamy dziś 30. rocznicę obrad Okrągłego Stołu. Skąd wziął się konflikt wokół tego wydarzenia? Takich wydarzeń, obszarów jest więcej. Określiłabym je jako punkty zapalne. To także kwestia Unii Europejskiej i naszego członkostwa. To sprawy, które powinny nas, Polaków łączyć. Powinny. Tymczasem, jest między nami coraz głębszy rów. Można go jakoś zasypywać?
Na spotkaniach, których odbyłem już w Polsce około sześćdziesięciu, mam do czynienia z publicznością, która jest przekonana, że Unia Europejska jest dla nas dobrem, epokowym wydarzeniem. Są to ludzie, którzy w większości pamiętają mnie młodym… to ci, którzy pamiętają PRL. Rzadziej mam spotkania z młodzieżą, która wydaje się być nie do końca świadoma tych podziałów, które nastąpiły wśród {osób} starszych. Nie bardzo rozumieją, na czym to polega. Problemem jest to, że ogłaszane publicznie spotkania ze mną{o tematyce unijnej}, nie są frekwentowane przez osoby, związane z PiS-em. PiS nie chce rozmawiać, zamyka się.
Skąd ta postawa, Pańskim zdaniem? Pytam, bo Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego, opublikowało na początku roku badania, z których wynika, że zwolennicy opozycji, częściej przejawiają negatywne uczucia wobec wyborców PiS, niż odwrotnie. Myślę, że może się to przekładać na dialog…
Nie odczuwam tego tak, kiedy oglądam telewizję. Oglądam TVN, ponieważ nie mogę znieść narracji Telewizji Publicznej. Ta narracja wyklucza mnie, jako partnera w rozmowie z nią. Widzę taką ilość manipulacji, że wzbudza ona we mnie emocje… nie powiem, że agresję, ale niechęć do dialogu . Jeżeli ktoś siada do rozmowy i mówimy o czymś, co jest na zewnątrz nas -jeżeli mówimy o miłości w rodzinie, miłości narzeczonych, mówimy też o Polsce. O tym, co jest korzystne dla kraju, czyli coś obiektywnego. To powinno uspokajać. Tym bardziej, że ja, tylko wzniecając pogadanki, oczekiwałbym głosów polemicznych, aby ten podział, który jest w kraju jakoś zniwelować. Jeżeli, 20 września 2017 roku, słyszę w Belwederze, że Unii udało się to, co nie udało się Adolfowi Hitlerowi, to skacze mi adrenalina.
Wcale się nie dziwię, bo ja mam podobne odczucia…
…Słyszę, że Unia, to Niemcy, którzy wybudowali dla siebie autostrady. Tak mówi ktoś ślepy na fakty. Przecież z faktami się nie dyskutuje. Mimo wszystko, jak tylko to usłyszałem, podjąłem dialog, wypowiadając się bardzo precyzyjnie. To jest na kanale Youtube. Spodziewałem się, że ktoś z obecnych tam kilkudziesięciu osób mnie wesprze. Byli też artyści: Jerzy Zelnik, pani Łabonarska czy pan Morawski z Wrocławia. To są jednak moi koledzy zawodowi. Nikt mnie nie poparł, a premier Gliński powiedział do mnie: Panie Olgierdzie, Pan się myli. To Antoni Libera, w swoim zagajeniu ma rację. Ja czegoś { zdaniem premiera} nie dostrzegam… Nie mogę się pogodzić z taką ilością propagandy. Salomonowo starała się rozwiązać, stworzony w ten sposób spór, pani Zwinogrodzka, przedstawiając{sytuację} jako przykład tego, jak kraj się podzielił.
Kraj się przecież sam nie podzielił…
Nie mogę przyjąć, że obie strony mają rację, jeśli {oni} nie uwzględniają faktów. Można je różnie interpretować.. To jest ten mankament w rozmowie z osobami, które mianują siebie patriotami. Nawet inżynier, o czym napisałem felieton, podał- w ślad za formacją premiera Morawieckiego, że Unia, wypompowała z Polski, jako skolonizowanego kraju osiemdziesiąt miliardów złotych . On dalej twierdzi, że to jest prawda. Nie mówi, natomiast, ile zyskaliśmy Powiedziałem, że można zajrzeć do statystyk, które publikuje Ministerstwo Rozwoju. On mi na to, że jest patriotą. Nie ma we mnie cienia agresji, ale przecież tak nie może się toczyć rozmowa.
To, o czym Pan powiedział, ja obserwuję także w mojej pracy, także w czasie spotkań i prywatnych rozmów z ludźmi. Ciągle powtarzam, że można się z rzeczywistością nie zgadzać. Ale nie da się zaprzeczać faktom. Można mieć różne poglądy. Fakty pozostają niezmienne. To, co obecnie robię, robię po to, by ludzie zaczęli sięgać do źródeł, nie opierali się wyłącznie na podanej przez kogoś interpretacji rzeczywistości…
Na przykład : TVP…
Na przykład. Chodzi o to, żeby zacząć myśleć samodzielnie. TVP prezentuje poziom manipulacji, który mnie przeraża. Ale, po tym, co się stało w Gdańsku, w związku ze zbiórką na Europejskie Centrum Solidarności, widać, że społeczeństwo obywatelskie jednak mamy. Nie na wszystkich działa propaganda. Może ludzie zaczną więcej widzieć. Mimo to, zgodzi się Pan ze tezą, że część z nas- Polaków, nie jest gotowa na to, by wziąć na siebie odpowiedzialność za kraj, za własną przyszłość? Czy to nie jest jakaś spuścizna po PRL? Ciągle musimy obarczać odpowiedzialnością za niepowodzenia taką lub inna ekipę rządzącą? To, co robi PIS jest karygodne, nie ma tu symetryzmu. Ale może czas wziąć sprawy we własne ręce tam, gdzie to możliwe? Nie czekać na kolejne rządy, które mają głównie dać, poprawiać byt obywateli? Jak rozmawiać z ludźmi, którzy urządzili się już w obecnej rzeczywistości?
Chcę mówić o czymś, co powinno przekraczać horyzont naszej generacji, powinno przekroczyć nasze zakotwiczenie w coraz bardziej zintegrowanej Unii Europejskiej. Musimy sobie wyjaśnić w Polsce, że nigdy nie mieliśmy cywilizacji, rozwiniętej w sposób podobny do zachodniej. To, że kilku architektów włoskich, doby Odrodzenia, coś zaprojektowało, to są drobne ślady. Nie mieliśmy tu Luwru (fr. Louvre ), Pałacu Birmingham, nawet mostu Karola Czeskiego. Dlaczego? XV-XVI w. zadecydował o niedorozwoju naszych miast. O tym też, że miasta nie powstawały. Szlachta, nasi przodkowie zdecydowali, że chłopi nie mogli iść do miast, że Polska, po wieki będzie tylko spichlerzem zboża. Mam pretensję do moich przodków, że nas postawili w takiej sytuacji. To było nierozsądne i egoistyczne. I to, co my dzisiaj robimy z naszą szansą rozwoju, a w ciągu piętnastu lat rozwinęliśmy się tak, jak w epoce Jagiellońskiej, co potwierdzają również brytyjscy naukowcy, oznacza, że nie liczymy się z faktami. Ilu, wśród nas śmie dzisiaj deliberować, czy nasze członkostwo w UE jest korzystne dla Polski, czy nie? To już jest sfera zaczadzenia, forma nienawiści. Jeżeli ktoś widzi fakty: Widzi autostrady, tabliczki, informujące o dofinansowaniu ze środków unijnych i przekręca celowo cyfry, mówiące o tym, ile zyskaliśmy na tym saldzie- bo to nie jest kredytem, to jest darowizna- taki ktoś, jak mówi Ojciec Wiśniewski, nie powinien pełnić wysokich funkcji w państwie.
Zgadzam się. To budowanie na kłamstwie…
Jeżeli pani Pawłowicz mówi, że flaga Unii Europejskiej, to szmata, to skutek jest taki, że moja znajoma w sklepie na wsi, mając zwiniętą flagę Unii, zostaje wyrzucona z tego sklepu przez jakiegoś osiłka. W bramie wykrzykiwał: Co ty mi tu( padły wyzwiska) będziesz tę szmatę wywieszać?!?
Tak, tu widać, jak wypowiedzi polityków przekładają się na nasze życie.
Nasi politycy kompletnie nie zdają sobie z tego sprawy. Prezydent Duda, który twierdzi, że nie jest pewny, czy zmiany klimatyczne pochodzą z działalności człowieka, zachowuje się, jak uparty dzieciak z III b . i kłamie, bo nie chce mi się wierzyć, że jest aż tak nieświadomym obywatelem. Takich przykładów jest bardzo wiele. Zostały one ostatnio zebrane w książce Krzysztofa Szczerskiego, ministra w Kancelarii Prezydenta, który wydaje się być głównym ideologiem, twierdzącym, że jest kryzys integracji europejskiej, że Unia Europejska, to utopia europejska. Ciekawe, że {autor} sugeruje polską inicjatywę naprawy. Jest w tej książce absolutnym wykładowcą racji PiS, które trudno podzielić, na przykład: Narody Europy Środkowej Nie jeździmy na południe dlatego, że nie ma dróg, infrastruktury, więc trzeba stworzyć Trójmorze. Ale, w czasach demokracji ludowej, niewiele osób uczyło się języka czeskiego, węgierskiego czy bułgarskiego. Bo{ nie w tych krajach} jest centrum cywilizacyjne Europy. Dlatego, w tak zakłamanej atmosferze jest bardzo trudno. Ale, tym bardziej cierpliwie trzeba się trzymać swoich informacji i faktów. Może nadarzy się okazja, kiedy druga strona powie : Tak, blefowałem albo: Aha, to jednak jest tak! Jeżeli, Krzysztof Szczerski chce w tej książce pozować na Noego, który wieszczy potop, bo wie lepiej, mając lat czterdzieści pięć…
Forsuje tak zwaną zbawczą misję Polski…
Wie pani, pokolenie czterdziestoparolatków rządzi Polską. To jest pokolenie, które mogłoby być moimi dziećmi…
To jest tez moje pokolenie…
… te dzieci są niedouczone, te dzieci są pełne nienawiści. Jeżeli prezydent Duda mówi, że szkoda, że w czasie Okrągłego Stołu nie doszło do rozlewu krwi, to on zna wojnę wyłącznie z filmu Czterej Pancerni i pies. Nie rozumie, w jakiej sytuacji żyliśmy. Byłem teraz w Świnoujściu. Zwiedziłem schrony, miasto podziemne. Ostatni schron zawierał coś, co powinien każdy Polak zobaczyć: Olbrzymią mapę, na której zaznaczono przygotowywany atak Związku Radzieckiego, Układu Warszawskiego na Zachód. Ileś bomb atomowych, które miały zostać zrzucone, na przykład na Niemcy. Mam zdjęcie mapy. To właśnie tego typu dokumenty, świadczące nie tylko o planowanej zagładzie Niemiec ale całej Planety, przekazał USA, Ryszard Kukliński.
Tak, wątek Kuklińskiego jest mi znany i szczególnie bliski. Mój tata , jako historyk opisywał jego sprawę. Teksty ukazywały się na początku lat 90., między innymi w Rzeczpospolitej. Potem także w książce : Sprawa pułkownika Kuklińskiego. Bohater czy zdrajca.
Miałem zaszczyt być Mistrzem Ceremonii jego pogrzebu.
Muszę powiedzieć, że jak Pana słucham, pojawiają mi się dwa wątki. Po pierwsze: Mówi Pan o pokoleniu czterdziestolatków, którzy są dziś u władzy Nie chce mi się wierzyć, że to jest tak kolosalna ignorancja, także w obszarze historii…
Pojechałem do Kamiennej Góry, gdzie pan prezydent wygłosił pamiętne przemówienie. I nagrałem swoje przemówienie, do pana prezydenta, rejestrowane na video-kodzie: Szanowny Panie Prezydencie, przyjechałem do Kamiennej Góry, aby poczuć pod stopami grunt, na którym Pan fałszywie zinterpretował sytuację. Nie jesteśmy pod zaborami. Z dobrej woli i z własnej woli, jesteśmy w Unii Europejskiej. A, to miasto nazywało się kiedyś Landshut. Żeby, to miasto nadal nazywało się Kamienna Góra, to tu musi być Unia Europejska. I ona, Panie Prezydencie jest tu, a nie gdzieś tam… daleko.
Pan i Pańska Fundacja, My, Obywatele Unii Europejskiej , która powstała w 2017 roku, działa, by te fakty o Unii, o naszym miejscu we Wspólnocie propagować. Tworzą Państwo kluby. Jaki jest odzew?
To jest początek. I tak mnie zapraszają członkowie KOD-u, różnych, obywatelskich struktur, Obywatele Szamotuł, Wolne Miasto Giżycko, Rebelianci Podkarpaccy. Mają swoje struktury. I, może w atmosferze wyborów zrozumieją, że muszą się także pod tym kątem{przygotować}. Wystarczy, żeby się 5-6 osób w danym miejscu zebrało i powiedziało : Działamy! My, Centrala, musimy uruchomić sieć, żeby wszędzie tam, gdzie już byłem, ludzie mieli poczucie kontaktu. Pierwszą rzeczą, która miałaby nas materialnie połączyć, będzie książka, zatytułowana: Jestem Obywatelem Unii Europejskiej, pod redakcją Romana Kuźniara. Chcemy też zdążyć z książeczką o Jastrzębowskim i jego Konstytucji…
To bardzo ważne. Mam wrażenie, że idea Jastrzębowskiego nie jest znana w szerokich kręgach.
Dlatego jestem popularyzatorem tego tekstu. Dlaczego jest ważny? Jastrzębowski, językiem swojej epoki wyraża wartości, które dzisiaj ocenimy, jako bardzo precyzyjnie wyrażone językiem humanisty, czy {językiem} oświeceniowym. Przynajmniej siedem pomysłów na Unię Europejską dziś zrealizowanych, już jest w tym tekście zawartych. Są ciekawostki: Jeżeli ministrowie nie będą przestrzegać prawa, europejskiego lub narodowego, można się poskarżyć do Kongresu Europejskiego. Bardzo to jest podobne do naszej Komisji Weneckiej. Bardzo ważny jest ten element budowania nowego świata, przebaczenia sobie. To, co Francuzi, Niemcy zrobili. {Jastrzębowski} mówi: Wspomnienia historyczne, zdolne obudząć uczucia przeciwne miłości narodów, będą przekazywane młodzieży jako zabytki barbarzyństwa. Nie, jako dowody, że Niemiec i tak jest zbrodniarzem i takim pozostanie…
Właśnie. Mówi też o roli posła. To jest to, co dzisiaj nam się nieco zachwiało. Pan mówi o roli ministra. Ale, mowa w tym tekście także o tym, co dziś już funkcjonuje, co się nam jednak udało wspólnie wypracować. Chociażby kwestia życia w otwartym świecie, bez granic, co jest niewątpliwie wartością. To, teoretycznie powinno nas łączyć…
Są także rzeczy istotne dla ludzi, którzy nie zamierzają ruszać w Europę, a które polepszają nasz standard życia, cała infrastruktura: Koleje, szpitale, szkoły, {placówki} naukowe. Tu zostały włożone fundusze. Jest także wspierana nasza tożsamość narodowa. Poprzez pielęgnowanie i restaurowanie zabytków, zarówno kościelnych, jak i innych… wspieranie wszystkiego, co jest naszą kulturą.
Oczywiście.
To są konkretne pieniądze, wynikające z 3 i 4. punktu Traktatu o Unii Europejskiej. To zobaczy każdy, kto jest tu i nie wyjeżdża do {innych krajów} Unii. PiS, upowszechnia pogląd, że Unia chce nam zabrać naszą tożsamość. To jest sprzeczne z faktem, że mamy trzydzieści pięć seriali w telewizji, że nikt nas nie zmusza do nauki języków obcych, a w Parlamencie Europejskim można przemawiać po polsku, co naszym nieodpowiedzialnym politykom ułatwia wyładowywanie emocji.
Wrócę do wątku, który już poruszaliśmy. Trudno mi przyjąć, że ludzie na szczytach władzy tak dalece są w stanie uwierzyć w to, co mówią. Sławetne przemówienie prezydenta, o którym Pan wspomniał. Miał ich kilka. Propaganda?
{Podejrzewam, że} ideolog, pan Szczerski, który pisze książkę na ponad dwieście stron, tak właśnie myśli. Tu musiałby się wypowiedzieć lekarz, jeżeli on zarzuca Unii, że nie obroniła Ukrainy i Krymu. Ja, równie dobrze mogę zapytać, dlaczego PiS, do tej pory nie sprowadziła wraku TU-154 do Polski? Skoro, to takie proste? {Szczerski} wymienia wartości, ale nie te zawarte w artykule 2. Traktatu o Unii Europejskiej , jak: Wolność, demokracja, państwo prawne, równość, poszanowanie praw człowieka i tak dalej, bo są dla niego polityczne. On wolałby wartości chrześcijańskie, wynikające z miłości bliźniego i uczciwości. Ale, te ćwiczyliśmy w Europie, nie mniej niż tysiąc lat, mordując słabszych, bogacąc się na biednych. A, to wszystko z niemełym udziałem Kościoła. Wolę państwo prawne, niż oparte na iluzjach. Dulska świetnie się czuła, wspierając wartości chrześcijańskie. Co ciekawe, pan Szczerski proponuje wydawanie paszportu katolickiego, który ma ułatwić ewangelizowanie Europy. Niech mi nikt nie mówi, że jestem lewakiem, bo za długo byłem ministrantem.
Ja, też mam wrażenie, że dulszczyzna nam z kątów wyziera…
{ W tym kontekście można też mówić o}.filmie Kler, który oparty jest na faktach, {ukazanych} w dużym zagęszczeniu, ale tak się składa, że znam mecenasa Fundacji Nie lękajcie się, pana Artura Nowaka. Okazuje się, że ten nieskazitelny Kościół jest po prostu bardzo ludzki, bo też grzeszny. Nie o to chodzi, nie na taki poziom dyskusji o wartościach mamy schodzić. Dziwię się, bo ten młody człowiek, młody minister jest w gorsecie swoich chrześcijańskich zobowiązań, powinności i wyobraża sobie, że Polacy, jako chrześcijanie, mają szczególną misję do spełnienia. Jednocześnie mówi, że słusznie nie przyjęliśmy iluś kobiet i dzieci z Aleppo i nie tylko.
Też uważam, że to się wyklucza. Obserwuję, zresztą zjawisko wybiórczego podejścia do fundamentalnych spraw, Pisma Świętego, a co za tym idzie- nauki Kościoła. Muszę powiedzieć, że bardzo mnie to boli i budzi mój sprzeciw Tak, jakby ochrona życia sprowadzała się tylko do działań, zakazujących aborcji. Wszędzie słyszę o naszej polskiej wyjątkowości, wręcz mesjanizmie. Pytam wtedy, co z nauczaniem papieża Franciszka, chociażby tym, dotyczącym wspomnianych imigrantów? Nie można wiary traktować instrumentalnie.
Szczerski, w swojej książce pisze, na przykład: Odnosi się wrażenie, że wiele krajów czeka na nas, czeka na Ojczyznę świętego Jana Pawła II, by wskazała na nowo drogę ( s. 23) . Kto na nas czeka? Jeśli autor odnosi wrażenie, to sam ze sobą rozmawia. Nikt na nas nie czeka i nie oczekuje naszej misji. {Dalej}: Trzeba pamiętać, że jeśli poszczególne narody utracą swoją tożsamość, to zniknie również tożsamość europejska. Prawdziwe zdanie, Ale, Niemcy nie utracą swojej tożsamości, Portugalczycy też nie i Polacy również nie, ponieważ Unia Europejska dofinansowuje ich poczucie narodowej tożsamości.
Zdecydowanie. Jest to również funkcja Unii. Pan wspomina o tym, że my, Polacy mamy skłonność do podziałów i niekonsekwencji…
I nie umiemy rozmawiać w oparciu o argumenty. Oświecenie nie zapuściło u nas korzeni i do dzisiaj, w rozmowach między bliźnimi, z powodu złego systemu kształcenia, cofamy się dziś, niestety do ciemnych okresów naszej historii. Szkoła powinna uczyć rozmowy, argumentacji, polemiki. Nie uczy.
Dodałabym jeszcze naukę formułowania własnych opinii. O to dziś trudno. Ale, porozmawiajmy chwilę o kulturze. Pan jest aktorem. Powiedział Pan w jednym z wywiadów, że jako aktor, czuje się Pan świadkiem. Czego świadkiem jest Pan dzisiaj?
Wtedy, kiedy gram rolę. Jeżeli rola mi na to pozwala, powiedzmy w filmie Kondratiuka: Jak pies z kotem. Gram człowieka po udarze. Ja się tam czuję świadkiem człowieczeństwa. Nie każda rola daje taki materiał. W młodości grałem Karla Rossmanna, w Ameryce Kafki, mimo, że to bardzo literackie, to czuje śię świadkiem dramatu człowieka. To, co robię teraz, to jest obywatelska rozmowa, zachęta do mówienia o Unii Europejskiej. Zmiany mentalne, których oczekuje od mojego społeczeństwa, mogą nastąpić tylko przez rozszerzenie doświadczenia Unii. Sam kiedyś wyjechałem do Niemiec, nauczyłem się języka i zobaczyłem, że nie potrafię rozmawiać, jestem emocjonalny, nie mam argumentów. Bo, natrafiłem na ludzi, którzy myślą inaczej. Nie chcę generalizować, ale chrześcijaństwo niemieckie wychowuje obywatela, dba o cnoty obywatelskie. Wspólnota wyraża się w najdrobniejszych gestach: w pociągu, na ulicy. My, nazywamy to kulturą, ale nie mamy chrześcijaństwa, które uczy zobowiązań wobec bliźnich i obywateli. Chciałbym, żeby nasze, polskie chrześcijaństwo nie było tylko unoszeniem się w chmury, za naszymi romantykami…
Romantyzm nam się zakorzenił… Mówi Pan o roli chrześcijaństwa, przywołując społeczeństwo niemieckie. Ja, wracając do historii zapytam o rolę naszego Kościoła. Trzydzieści lat temu, w obradach Okrągłego Stołu, poza stroną komunistycznego rządu i opozycji, brał udział także Kościół, który wtedy zdawał sobie sprawę z wagi wydarzenia i działał dla dobra całego narodu. Czuł odpowiedzialność za budowę społeczeństwa obywatelskiego. Jaką rolę Kościół ma dzisiaj?
W kontekście, który mnie interesuje, Kościół przyjął funkcję eurosceptyka…
Ale, nie wszyscy księża tak myślą…
Oczywiście, że nie. Ale, ten kler, który współpracuje z rządem, robi zwykłe interesy. Usiłuje podporządkować sobie obywateli i odebrać im wartości europejskie i możliwość identyfikowania się z Zachodem.
Jest Pan Autorem książki : Seksmisja i inne moje misje. O pierwszej, raczej nikomu opowiadać nie trzeba. Zapytam, jakie są Pańskie inne misje?
One, w moim życiu przybierały {różną formę}. Z temperamentu jestem harcerzem, więc pojawiały się różne dobre uczynki, które w sposób nieunikniony trzeba było spełnić. Ostatnio, to była sprawa rolnika, któremu lichwiarz zabrał majątek. Poszedłem do prokuratora generalnego, Andrzeja Seremeta, a potem z listem do prezydenta {Dudy}. Uruchomiono na nowo śledztwo, przesłuchano człowieka po pięciu latach. Dziś wiem, że około czterdziestu rodzin zostało w ten sposób oszukanych. Dzięki mojej aktywności, także w mediach, między innymi : Gazeta Wyborcza ze Szczecina, Polsat, Sprawa dla Reportera, sprawa nie byłaby na drodze do wszczęcia procesu, a rodzina nie musiała opuszczać majątku i lada dzień odzyskają, co stracili.
Pomaga Pan ludziom, aktorom seniorom…
Ostatnio, przyczyniłem się do powstania nowej windy w Domu Aktora w Skolimowie. To wymagało działania konkretnych pań z Chicago, zechciały się włączyć w akcję dobroczynną. Wspierałem je. Okazały się konsekwentne i zebrały sto sześćdziesiąt tysięcy złotych. ZASP nie byłby wstanie {sfinansować przedsięwzięcia}, a budynek jest własnością ZASP-u. 17 grudnia świętowaliśmy uruchomienie {windy}.
Co Pan by powiedział młodym ludziom, którzy nie rozumieją istoty podziału i sporu, jaki mamy w kraju?
Muszą, przede wszystkim ogarniać własną sytuację i szanse rozwoju. Wtedy zobaczą, jakie możliwości {daje} Unia. Program Erasmus i inne. To tylko jeden z elementów. Muszą zobaczyć, jakie będą ich dochody, z czego będą żyli. Muszą się wydobyć z bierności i zobaczyć siebie w szerszym kontekście, nie tylko to, co będą robić dziś. Mają na to niewiele lat. Później porywa rzeka rodziny. Zresztą, dlatego mamy tak późno zakładane rodziny. Powiedziałbym: Człowieku, orientuj się!
Bardzo Panu dziękuję za rozmowę.
Podziękowania dla Restauracji Aurelio. Kucharze i Artyści.
Świętokrzyska 14, Warszawa
Netografia i inne źródła:
https://kulturaliberalna.pl/2019/01/29/mowa-nienawisci-pis-opozycja–gorska-wywiad/
https://www.youtube.com/watch?v=TH9otxJU9bo
Gazeta Wyborcza; 6-7.października 2018.
Nesweek; 9-15 sierpnia 2018
Sprawa pułkownika Kuklińskiego. Bohater czy zdrajca Oprac. Łukasiewicz M. (1992) Rzeczpospolita & Oficyna Wydawnicza Most.
Krzysztof Szczerski (2018) Utopia Europejska. Kryzys Integracji i polska inicjatyea naprawy. Wydawnictwo Biały Kruk.
Wojciech Bogumił Jastrzębowski- polski przyrodnik, pedagog, krajoznawca. Współtwórca ergonomii. Artylerzysta powstania listopadowego. Autor Traktatu o Wiecznym Przymierzu Między Narodami Ucywilizowanymi – Konstytucja dla Europy .
https://web.facebook.com/1939.Tadeusz.Jurga.Historyk.autor/
.pl/wroclaw/7,35771,23231756,olgierd-lukaszewicz-przypomina-prezydentowi-nasz-kraj-jest.html
http://agad.gov.pl/wp-content/uploads/2016/06/jastrzebowski-internet_1.pdf